
Autorka sagi rodzinnej Noce i dnie, za którą czterokrotnie była nominowana do Nagrody Nobla w dziedzinie literatury. Część tej powieści napisała w Zalesiu Dolnym, gdzie wielokrotnie gościła.
Była córką Józefa Szumskiego i Ludomiry z Gałczyńskich. Rodzice zapewnili jej staranne wykształcenie na pensjach w Kaliszu i Warszawie. W latach 1907-1914 pisarka studiowała nauki przyrodnicze, socjologię i ekonomię na uniwersytetach w Lozannie i w Brukseli, a także przebywała w Londynie jako stypendystka Fundacji Kooperatystów. Po powrocie do kraju pracowała w latach 1918-1924 w Ministerstwie Rolnictwa, a następnie całkowicie poświęciła się literaturze. Okupację spędziła w Warszawie, łącznie z Powstaniem.
Jej dorobek pisarski obejmuje powieści, opowiadania, dramaty, eseje literackie, artykuły o tematyce społecznej i krytyczne oraz tłumaczenia. Najistotniejsze jej książki to, obok powieści Noce i dnie (1932-1934), tom opowiadań Ludzie stamtąd (1926) i Na wsi wesele (1955), niedokończona druga powieść Kompozycja istnienia znana także pod tytułem Przygody człowieka myślącego (wydana pośmiertnie w dwu różnych redakcjach). Ważnym dziełem Dąbrowskiej są Dzienniki (1988), wydane również pośmiertnie, prezentujące autoportret pisarki oraz jej obserwacje ówczesnego świata.
W Dziennikach znajdują się zapiski z pobytów Marii w Piasecznie. W okresie przedwojennym przebywała tu i pisała przy ulicy Reytana 3. Dom należał do jej kuzyna Bronisława Gałczyńskiego. Jego ojcem był wuj Marii, także Bronisław, którego żona Marianna była matką chrzestną pisarki. Małżeństwo Gałczyńskich seniorów zostało sportretowane w powieści Noce i dnie pod postaciami Michaliny i Daniela Ostrzeńskich.
Pisarka odwiedzała Gałczyńskich bardzo często w latach dwudziestych XX wieku. Gospodarz, z wykształcenia filozof, był znanym hodowcą roślin, prowadził firmę ogrodniczą oraz wydawał książki o uprawie flory. Jego przydomowy ogród słynął z piękna, zwłaszcza część obsadzona różami. Bywał tu także Konstanty Ildefons Gałczyński, spokrewniony z właścicielem. Wiele czasu spędzano w tym pięknym miejscu Piaseczna na rozmowach o przyrodzie, literaturze oraz sprawach uczuciowych.
W roku 1937 w Zalesiu pobudował się brat nieżyjącego już wówczas męża Marii Dąbrowskiej, Wacław, wraz ze swoją żoną Wandą. Po śmierci Bronisława Gałczyńskiego juniora w 1933 roku to ich dom stał się piaseczyńską przystanią dla pisarki. Bywała tu także po wojnie.
Piaseczno. 10 IX 1926. Piątek
Jestem w Piasecznie u Bronków Gałczyńskich. Śliczny ogród i miłe, wesołe otoczenie.
M. Dąbrowska, Dzienniki 1914-1932. T. 1, Czytelnik, 1988, s. 193
Piaseczno. 25 II 1927. Piątek
Cały dzień leczę katar. Piękna pogoda, ale prawie że nie wychodzę. Piszę. Bardzo źle idzie. Smutno. Wciąż jednak tęskno za Mireczkiem, za tym przecudnym szczytem życia, z którego można już tylko schodzić. I schodząc można być szczęśliwym, ale to już schodzenie.
M. Dąbrowska, Dzienniki 1914-1932. T. 1, Czytelnik, 1988, s. 199
Piaseczno. 10 III 1927. Czwartek.
Spacery i pisanie. s. 201
M. Dąbrowska, Dzienniki 1914-1932. T. 1, Czytelnik, 1988, s. 201
Piaseczno. 30 III 1927. Środa.
Wyjazd do Piaseczna. Po wielu miesiącach wpadły mi w ręce notatki z zeszłego roku, też w Piasecznie pisane.
M. Dąbrowska, Dzienniki 1914-1932. T. 1, Czytelnik, 1988, s. 201
1.XI.1948 Poniedziałek Wszystkich Świętych
Rano o wpół do dziewiątej wyszłam, by pojechać do Wacków. Było pochmurno, cicho, mżył mały deszczyk. Straszna jest ta kolejka grójecka[….]. Wanda czekała na stacji w Zalesiu. Zdziwiłam się, że jeszcze tyle liści, pod chmurnym niebem tym jaskrawiej ćmiły w oczach barwy złociste, czerwone, rude. Pełno wiewiórek. Sójki, sikorki. Cisza zupełnie bezwietrzna. Drobny deszczyk szeleści[…].
M. Dąbrowska, Dzienniki 1945-1950. T. 3, Czytelnik, 1988, s. 320